już nie warto czekać
nie dogonisz lat
według wpojonego a nie dało nic
gorzki smak zostaje
na długo poszarzało
wspomnienia kontrastują
nie odciążając
kęs za kęsem przaśny chleb
zimnej kawy szorstki łyk
liczysz każdy uśmiech - ważysz ciepło słów
jeszcze jedna łyżka – nie ostatni wschód