wypełniony miłością niczym dzban wodą
po brzegi na tych brzegach twe włosy jak len
niosę świtem szczęście w pięknie rosy
na barkach ból byś mnie kochała
wyzwanie jak brzemię które trwa cały czas
jak trawy zielenią ze szczęścia ja też
przytul stęsknione me kości
serce słowa zagłuszy kochaj mnie