w niej topiłem smutki
zanurzałem się po szyję po pas
poświęciłem czas
cenne godziny sekundy
których nikt nie odkryje
schowane w sercu przy duszy
bez grosza w kieszeni
opuszczony pies bez odpowiedzi
na drogę krzyż
świat szeroki różami usłany
śnił się każdej nocy
wspomnieniami byłem blisko
tych oddechów
tych pieszczot
pocałunków jak miło
dzień mija szybko
za robotę się chwyciłem
zarabiam na chleb i wino
czasem brak spojrzenia niebieskich nieba oczu
dotyku ciepłej dłoni
od wiatru zmoczone włosy
tłumacze ale mnie to nie obchodzi