odpływam na chwilę
niesiona falami
rozkoszy drżę
błądzimy daleko
ponad horyzont
dążeń doczesnych
papierowych dni
złączeni w uścisku
łapiemy motyle
bezsilności chwil
ulatują wspomnienia
duchowo spleceni
zatapiamy się głębiej
tam gdzie ukryte
są nasze marzenia