Doliny przez które światło przechodzi
Już światłem się mienią
Ścieżką na przeciw Twego ciała
Biegnącej jest ziemia rozłożysta
widać ciszę pełną zachwytów
na krańcu tam gdzie
nici rozpięte początku
czuwam człowieka stworzonego
cierpieniem
By oddech z oddechem Twym zbratac
Wzbudze tę gwiazdę i powiem
Żeś niczyja.