Pławić się w dostatkach i dobrach świata tego,
Zapominać o wszystkich, zapomnieć bliźniego,
Którego żebrzącego być może pogoni.
Nie zabroni posiadać wszystko, co najlepsze,
Nikt nie zabroni stać się egoistą wrednym,
Nie zabroni myśleć, że jest się królem jednym
na świecie, twierdzącym: "wszystko co inne - gorsze".
Co prawda, jest mu lepiej od większości ludzi,
Nie wie w ogóle co to praca, co znaczy głód,
Ale rzecz najpewniejsza - kiedyś się obudzi.
Pomyśli nagle, swe oczy mając jeszcze w ćwierć
Otwarte, zlękniony bardzo jak dziecko małe,
Że życie zmarnował u progu drzwi widząc śmierć.