magią miłości,choć nie było nam dane
iść ręka w rękę w ciepłe sobotnie popołudnie,
ani czytać sobie wzajemnie
romantycznych liryków
ale jedno spojrzenie rozpaliło ogień,
to wystarczyło,a teraz marznę
miotam się po świecie samotnie
z nadzieją wypatrując Ciebie
z każdym dniem coraz słabsza
niech zasnę szeptając Twoje imię
i marząc w krainie wieczności
o tym wszystkim,czego nie było...