przenika materię niepewność dnia
z lękiem w duszy
wypowiadasz błagalne słowa
nie wyraźny śpiew ptaka w uchu zanika
nie cieszy nic nawet skoszona łąka
zapach cudowny zapach siana
na stopach rosa
powietrze w przestrzeni drga
słońce świeci bez zmian
nie ma chwili na namiętne pocałunki
ze spuszczoną głową nadchodzę
droga prowadzi w niewiadomą
myśli w głowie nie zrealizowane plany
oni nie kochają nas kochaj ich za nic
życie darem
życie mam się należy
byliśmy jesteśmy będziemy
unikajmy złej karmy
czakra serca czysta harmonia
wibrują dźwięki
ona mnie nienawidzi
kocham to spojrzenia jastrzębia
na dachu świata wyśpiewać
zbliżyć się do Najwyższego
nie zawsze słucha
żyj w miłości
w noc i za dnia
nic nie może się stać
złe myśli odchodzą
nienawidzą zazdroszczą nam
wibracje
echo lasem przeciąga strunę
na fali świat się nie zawali
źli ludzie manipulują nami
nie poddam się złej karmie
myślę i jestem wśród was
zawsze z wami