że wysłuchasz
szeptem mówię do ucha
noc jasna głucha
znalazłem na strychu
pożółkłą fotografię
na niej długowłosy suchy blondyn
w koszuli w kratę
zielonoczarną
z pacyfką na szyi srebrzystoszarą
łzy zmoczyły policzki
koszulki taniej
nie będzie już jak dawniej
koncerty w Lublinie
tanie wino w bramie
żyły od śpiewu nabrzmiałe
pawie po krzakach łaskawe
łatwe dziewczyny z Poznania
czasem tam grałem