czułem żal osuszałem łzy
ojciec smutny podał dłoń
ścisnął mocno jakby ostatni raz
podzielił nas los w środku serce drżało z niepewności
jednak bardzo ciekawy co się wydarzy
przysięgałem byliście ze mną drodzy rodzice
czas krótkiej przepustki bez czasu
dziewczyna która kochała odeszła z innym
w cieniu jednak nie ja
wróciłem szybko jakby zaraz duma ojca
ujrzał mundur beret bordo
ściśnięty pasem w pół wypolerowany but
mama przygotowała obiad inny niż zawsze
ból rozłąki i przysięga dzieliła świat
zawsze żal odjeżdżać
siostry małe zawsze z żołdu miałem dla nich na czekoladę
dziadek odszedł chciałem się pochwalić
poszedłem na cmentarz gdzie z babcią
na zawsze zamieszkali spędzają dni w świecie z marzeń