Gdy jasność gaśnie wokół wszystkich,
Gdy każdy najmniejszy szmer
Wydaje się być głośniejszy,
Ja - wrócę do Ciebie
I w duszy twej głąb zajrzę,
Jak nikt, nigdy nie zajrzał
I odnajdę nadzieję,
Że kiedyś będzie tak,
Jak być zawsze powinno.
Wtedy otworzysz swe ślepia
I posmakujesz słonego smaku,
Który wylałam na Ciebie
Jak i za Ciebie,
Tysiące lat.
I wtedy ja zamknę swe ślepia
I zaznam swej duszy spokoju.