zaćmi senne smutne oczy
przez wieki ktoś nas straszy
kiedyś przyjdzie Bóg jak złodziej
zapyta się jak żyjesz
powie masz kawałek chleba na drogę
szukać nakaże prawdziwej miłości
długa droga do domu
spotkamy ludzi
takich samych jak szare dni
bez słońca bez uśmiechu
zmarnowanych okłamywanych że będzie lepiej niż jest
wierzę nadal w siebie w lepszy świat
era serca mam dość ciągłej gonitwy
dokąd prowadzi myśl ludzi złych