Byliśmy oddzieleni od swych granic
Przyjechali i wszystko wyburzyli
Jednak cztery ściany zostawili
Cztery ściany odcięte od świata
Stały tak przez równe cztery lata
Aż pewnego dnia, powiem śmiało
Że z tych ścian nic nie zostało
Nic. Nawet jedna okruszynka
Taki był los tego przeklętego miejsca
Narysowałem więc te cztery ściany
W końcu czuję się bezpieczny... i cały