walczę z takim jak ty
splugawione imię
papla się w rzecze krwi
znajduję spokój
z wbitym mieczem w tym boku
dni policzone raz dwa trzy
siedem po jednym roku
wychodzi cień mrok zakrywa obraz Matki
zginie każdy co plugawi Święte imię
oddaje pokłon innym bogom
których wymyślił syn bestii
jestem spokojny
wszystko jedno niebo piekło
nie wiem co pisane mi
wszystko przyjmę z honorem
wiem jedno nie jestem sprzedany
kocham mam tyle miłości co nie jeden chciałby mieć
nie tędy droga wygoda luksusy pierwsze stołki
a wy matołki rób ta na nas
powiemy wam że nie macie winy
a sam Pan Bóg wysłał w nas śmiertelny czas
zamulone dna zamulone dusze brak sumienia 'usycha róża jak miłość
gdzieś na dnie pełno nas
cichy bas to trąby
nadszedł czas
jestesmy wolni jak czas