więcej nie uciekniesz
czas wlecze nas po bezkresie łąk
stawy tętnią echem rzekotania
w trawy pełne życia
polny kwiat dla ciebie
przed nami horyzonty nierozwinięte skrzydła
z łopotem flag odlecimy stąd
tyle do zdobycia
napełnione płuca rwą z melodią
znaną od lat uniwersalna jakże trafna
wymalujemy twarze węglem z ogniska
płyniemy wszechświatem
niewiele wiedząc o sobie o nas
gwiazdy nie gasną słońce onieśmiela je
błądzimy jak we śnie
raj zburzył człowiek
odnowa cegła zbudujemy nowy świat
nauczę cię nie będziemy się bać
a życie uśmiechnie się
nocy będzie nam brak świt wygania miłośnika
z młodych lat
siwy włos nie znaczy nic prócz kilku dat
zresztą mało zwanych bogaty bagaż wspomnień
wymazuję niektóre z pamiętnych chwil
nastaje czas budzi się dzień jak ty
nadzieje na oczach
ty z uśmiechem kocham to
odlećmy stąd nad równiny zbudujmy dom
a w nim szczęście i wiara wypełni wnętrze