Pij! Kiedy noc zbliża się całkiem sama<br />
Jedna, naga, opuszczona przez słońca<br />
Chwyć! Szeroko rozedrzyj jej kolana<br />
<br />
Usta niech łonem zawładną gorąca<br />
Bez reszty. Ona jest sama. Bezbronna<br />
Pij! życie, ból, rozkosz czy wielka żądza<br />
Jak swoją modlitwę oddać jest skłonna<br />
<br />
W pamiątkę wieczną. I już nie zdradzi<br />
Więcej, przenigdy. W sen zaprowadzi<br />
Więc pij ją haustami z korzeni drzew<br />
<br />
Z ziemi, z próchna, kiedy przypomnisz<br />
Te myśli, które czytają potomni<br />
Pij! żeby już nie zastygła w niej krew