jak stremowany muzyk, niedbale
pociągam za struny namiętności
odkrywając nieznane meandry twego ciała
preludium, przygrywka i akcent
Wtopiony w aksamit piersi
odurzony smakiem gorących warg
wsłuchuję się w ciepły twój oddech
na drżących pośladkach szukam
zgubionej nuty
i dalej, dalej, wciąż gram
Niesiony melodią dzikiej rozkoszy
przyśpieszam, zwalniam, opadam zmęczony
jeszcze drżysz w moich ramionach
koncert zakończony
Aplauz , kieliszek szampana i spać