niedomknięte okna
strzeżona jak granica
czarne wrony cztery kruki
nad polami krążą orły
w szponach zdrajcy
sprzedawczyki jak kundle ujadają
kręcą ogonkami łby pourywać
wysłać jak najdalej może Madagaskar albo dalej
śmieję się im w twarz
nie ma przebacz
pogonić wyciekłe psy
za każdym razem jedno i to samo
ten sam film życie pisze scenariusz
podzielić jak tort zniewolić zgiąć
źle trafili pod sąd
uczy nas historii szlak
królewski ród Piastowy
znak na niebie