malowany budy łapami przy komórce
pysk zarośnięty zjeżona skóra
ptaszki wystrojone upierzone stoją
gotowe do lotu wzbić się do chmur
w podróż w ta i z powrotem
przychylić Nieba
napić wina a winniczek
jak ryba niech spływa
robaczki powoli zbroją się po zęby