zakwita w myślach jak chwast w polu
zamyślony
zagubiony w sercu skarb
kiełkuje ziarno nadziei w zlęknionej duszy
zielono w koło
gdzie dolina ściele radości koniczynę
niezatopieni w smutku bez szans na lepsze jutro
biegniemy do światła bram z blizną na czole
gdzie bat zaznaczył piętno znak czasu
głupio gdy człowiek jest bez szans
nadzieja umarła z nią cały świat