żeby wyrwać jego proste, chamskie, prostackie, popędliwe ciało z jego duszy<br />
nie pamiętasz jak spojrzeliśmy na siebie myśląc, że jest pijany i nie wie co mówi<br />
nie pamiętasz jak w jednym czasie mieliśmy wspólne myśli<br />
<br />
napewno nie pamiętasz kiedy mówił nam przy wódce<br />
żeby pozwolić mu odejść, odetchnąć i poprostu: żyć<br />
nie pamiętasz naszych prześmiewczych spojrzeń, naszych wspólnych myśli - które jak raz degradowały go do poziomu naszego przeegzaltowanego natchnienia<br />
<br />
napewno zapomniałeś<br />
że piliśmy do lustra