na chwilę zatrzymana w myślach
trwa nieskńoczenie
obdziera człowieka z warstw nienawiści
miłość szkicem na płótnie odkrywa piękno
wydobywa z duszy to co najlepsze
złotą nicią srebrna igłą zszywa niegojące się rany
z głębin oceanów serc
pociesza skrzywdzonych człowiek czasem bywa podły bo jest
zamyka twarde serca bramy
cichym otwiera usta słychać ich śmiech
zaraza radością dnia powszechnego
miłość to ufność i siła spotkania
to czułość i wyrozumiałość od Boga
Jezus dał przykazania nauczył modlić się do Ojca Naszego
miłość ot barka cumująca do brzegu
po wielkim sztormie emocji i grzechu
lęków i fobii
w depresji ulecza ducha
strapionego siła czarnej mocy
miłość fińskim nożem co wycina inicjały na korze drzewa
serce maluje na betonowych murach nie umiera
miłość rzeźbą kobiety nieskalanej strukturą natury
gniewem Boga siła zniszczenia
jak wędrówka po bezdrożach bez celu
odnajdzie się wtedy gdy się nie spodziewasz
trafia pod strzechy zagląda do okien
jeśli chcesz by i ciebie odnalazła
nie zamykaj serca jasne marzenia
miłość ostudza pragnienia wszelkie żądze i nieszczęścia
nie uciekaj