w ciemnym kącie
na strychu
kiedyś gotowa na wszystko
stworzona po to żeby cię rozłożyć
wbić się w czerwień poczuć opór bieli
bezradnie drżącą wystawić na spłoszone wstydem
wyśmiewające drwiną spojrzenia sąsiadów
niech załopoce wiatrem
niewinna i pełnokrwista
na równi rzeczpospolita