gdy w człowieku umiera grzech
jak otwarte drzwi szczery uśmiech
prosty gest podania dłoni
w zachwycie w zamyśleniu
skryć w głębi cząstkę siebie
zachować w sercu dobre słowa
muzyka wypełnia pustkę
miedzy głową a biciem serc
zacząć wszystko od początku
znowu na nowo się narodzić
ulepić garnek z gliny
napić się wody życia
oddychać głęboko
mimo braku sił biec po horyzont
nie ulegać pragnieniom mimo pokus
przeczekać jak burzę uczuć
życie płynie będzie płynąć
siadam na łódkę i wiosłuję
nigdy nie dotrę do brzegu
ta woda jak rzeka nie kończy się
brzeg zbyt stromy a nam dobrze z tym