a życie toczy kołem świat
zapalony papieros
nie jest modny
elektryczny ezoteryczny
szpan
obciśnięty w rurkach
pasek najlepiej tęczowy
upadam przed Bogiem
On rozumie co chodzi mi po głowie
wydarty jak kartka z zeszytu
uczyłem się nie najgorzej
choć mówili stać cię na więcej
mi uciekał czas
zbuntowany topiłem u-boty w kuflu z piwem
koncerty bieg po mieście zmęczył mnie