Napełniam ciemność blaskiem łez.
I krzyk potężny prosto z mej krtani.
Grzmotem rozrywa palców sieć.
Wpełniam ciszę pieśnią cierpienia.
Wybuchem wrzodu sumienia.
Gluchne od eksplozji/
I nowy wrzód dusze ma wyżera.
Czynie dalej to
Co czyniłem do teraz.