spocone w dyliżansie
cienie
pływają na kałużach
rozrośnięte bólem
chrząszcze cicho płaczą
wydostają się z pod kamieni
na trumienny cokół
nie umiejąc zejść
tylko szumią liście
jakby bały się jesieni
tylko szumią drzewa
jakby bały się wiosennych drwali
https://youtu.be/NG-Qe6ylBSM