Przyszło im zginąć w ciemny czas szarej, bezlitosnej jesieni.
Nie pozostało im już nic z marzeń, a mieli przed sobą tylko widoki koszmarnych wrażeń.
Walczyli z bronią w ręku, poczuli tylko ból, dotknął ich tylko ciężki strzał z ołowianych kul.
My mamy czasy, gdy nie musimy drżeć przed wrogiem i kryć się za każdym rogiem.
Dzięki nim możemy spokojnie patrzeć w naszą przyszłość i być dumni z naszego narodu.