oczka dotykają oczek
nas dwoje przy stole
spotkanie doprawione
pachnie spokojem
potem zmieszanym z perfumami
wyciągam dłonie
kilka słów bez napięcia
delikatnie i bez tików
naturalnie jak lubisz
uśmiechasz się nieśmiało
jakbyś poznała mnie niedawno
a tu już z dwadzieścia lat
po obiedzie spacer długi alejami róż
myślami w głowie
palcem po stole
muzyka lubię te numery