gdy nadzieję całą stracisz,<br />
zacznij płakać, zacznij krzyczeć!<br />
Nawet, gdy już na dno trafisz.<br />
<br />
Niechaj cały świat się dowie,<br />
co wciąż duszę twoją nęka.<br />
Że jest to dla ciebie koszmar,<br />
niekończąca się udręka.<br />
<br />
Weź kawałek białej kartki,<br />
kilka kredek weź do ręki.<br />
Przelej na to białe pole<br />
wszystkie swe doczesne lęki.<br />
<br />
Albo chwyć dużą poduszkę.<br />
Niech się męczy w twych torturach.<br />
Szarp ją, rzucaj na podłogę,<br />
aż wylecą wszystkie pióra.<br />
<br />
Jeśli jednak żaden sposób<br />
nie potrafi z cierpień zbawiać,<br />
zawsze możesz mnie poprosić,<br />
żeby szczerze porozmawiać.<br />
<br />
Nie potrafę ran zagoić,<br />
ani z bólu też wyleczyć.<br />
Ale za to, w pewnym stopniu,<br />
będę umieć cię pocieszyć.<br />
<br />
Może głupi żart opowiem,<br />
może zrobię śmieszną minę.<br />
Może po tym coś się stanie,<br />
może smutek cię ominie.<br />
<br />
Lecz, gdy nagle się okaże,<br />
że nie umiem śmieszyć ludzi,<br />
zacznę wtedy robić wszystko,<br />
by emocje w tobie wzbudzić.<br />
<br />
Zaczniesz płakać łzami żalu,<br />
w niebo ciemne nagle krzyczeć.<br />
Stracisz szybko panowanie.<br />
Będziesz wrzeszczeć! Będziesz ryczeć!<br />
<br />
Wtedy wezmę cię w objęcia,<br />
bardzo mocno cię przytulę.<br />
Będę głaskać cię po włosach,<br />
nie nie poczujesz zła w ogóle.<br />
<br />
Gdy ci zaczną łezki spływać,<br />
będę łapać je do ręki.<br />
Ścisnę je, aż wyparują.<br />
Znikną wszystkie twoje męki.<br />
<br />
Szeptem powiem ci do uszka,<br />
że ból przy mnie ci nie grozi.<br />
Gdy mi powiesz co się stało,<br />
smutek będzie w cień odchodził.<br />
<br />
Na ramieniu się wypłaczesz,<br />
powiesz, że masz zmartwień wiele.<br />
Na mnie zawsze możesz liczyć-<br />
jestem twoim przyjacielem.