Moje zalety to wady
A może wszystko razem?
Znika realizm
Znika wszystko to
czego nie chcę widzieć
Znika obłuda ludzi trzeźwych
Mam to czego chcę
Czysty umysł
Zwolnione procesy
I oddech spirytu
Zmienia się wymiar
Zmieniam się Ja
Zmienia się mój świat
Zmieniają się barwy wokoło
Dziesięć,dwanaście
Więcej,więcej!
Pij,bo nie umrzesz
Nie pij,bo umrzesz
Pieprzone nakazy
Zakazy,wykazy,skazy
To już udręka trzeźwych
Ja jestem już pijany...