nie mogę wyjść z cienia, zabłądziłam.
Mijam różnych ludzi, których nie widziałam
a może ich nie poznaję choć już ich spotkałam?
Stoję na drodze, przyglądam się uważnie
lecz nic nie widzę, bo światło już gaśnie.
Stoję samotnie, ciemność mnie otacza
chowam się za rogiem, poczekam do rana.
Lecz chyba zasnęłam, bo gdy się obudziłam
miałam wrażenie, że coś straciłam.
Znowu mijam ludzi, których nie pamiętam
patrzę na nich i serce mi pęka
i choć tak bardzo chcę sobie przypomnieć
nic nie pamiętam, zamęt mam w głowie.
Nie do tej bajki trafić musiałam
inny scenariusz dostać bym chciała...