za krótka noc
w pracy może odpocznę
myliłem się nawał roboty
brak czasu by zjeść
czternasta jadę do domu
autobus czerwony w radio TSA
wysiadam dwa przystanki wcześniej
bez piwa się nie obędzie
piję jedno drugie drzemię przy trzecim
w domu chaos walka o pilota
córki toczą odwieczną walkę dobra ze złem
nie wytrzymałem wyłączyłem korki ciemno
zapalam świeczkę od razu lepiej i jak cicho
usypiam na dwadzieścia minut
żona dzwoni mówi że się spóźni
a gdzie była że nie zdąży i gdzie się śpieszy
zamiast kolacji zje flaki ze słoiczka z Tesco
trochę chemii nikomu nie zaszkodzi
może zaiskrzy między nami
ubierze dres made in China
rozmowa ach ech powie że nie ma siły a ja mam
najgorzej zasnąć z myślą że jutro to samo
budzik jak się zadrze wyrzucę
przekręcę się na drugi bok
zadzwonię do szefa że boli mnie głowa od roboty
albo że idę do doktora po tabletki na pracę