w parku przy stawie
przechodziłaś
jadłem kanapkę
spojrzałaś nieśmiało
jestem z inną
odezwać nie umiałem
z braku odwagi
zostałaś sama na drugim końcu drogi
czasem wyobrażam sobie
jakby nam było razem
wyobrażam sobie czasem
słońce spada za parkiem
widziałem zdjęcie na naszej klasie
ciągle sama na kolorowej fotografii
w oddali ptak śpiew
wiosna blisko parku