Dawniej, kiedy byłem mały
Robiłem jak mnie uczono.
Dano jeść, oraz ubrano
I za rączkę prowadzono.
2.
Tak spokojnie i beztrosko
Minął rok, mijały lata
Ja powoli dorastałem
I umiałem mówić - tata.
3.
Lecz zbyt długo to nie trwało -
Zaczęła mnie uczyć szkoła.
Coraz więcej wymagano -
Skończyła się wolna wola.
4.
Minął rok, mijały lata -
Religia obowiązkowa.
Coraz mniej się liczył tata.
Nie pomogła też rozmowa.
5.
Gdy ksiądz chodził po kolędzie
A ja źle się przeżegnałem,
To tylko obrazek podał,
Lecz cukierka nie dostałem.
6.
Minął rok, młodzieńcze lata -
Sam na siebie zarabiałem.
Umarł dziadek, potem tata -
Znowu wolną wolę miałem.
7.
I choć mama dalej żyje,
Wziąłem sprawy w swoje ręce.
Założyłem więc rodzinę
I pragnąłem czegoś więcej.
8.
Minął rok, kolejne lata,
Myśleć o tym nie przestałem.
Na podstawie wiedzy z Biblii
Z Jehową się pojednałem.
9.
Nikt mnie teraz nie zniewoli
I nic mi już nie zaszkodzi,
Gdyż prawdziwie ci są wolni,
Których Chrystus wyswobodzi*.
10.
Nastały kolejne lata
I znów cieszę się, że żyję -
Dzieci mówią:"mądry tata",
Tylko martwię się, że tyję.
*Mt.20:28.
Leszek.