przedsmak pieszczoty dziko tańczącej<br />
pęcznieje cisza<br />
<br />
kąpie się w winie<br />
pluszcze szeptami<br />
<br />
już zatopieni<br />
już zbyt pijani<br />
nie rozumieją swej zachłanności<br />
zaspokojenie w męce przeklętej<br />
<br />
i jeszcze dotyk<br />
uśmiech w kąciku<br />
niemożność bycia<br />
razem do świtu<br />
<br />
przykuta piersią do jego grzechu<br />
głaszcze szorstkości by nie zapomnieć<br />
uwiędła kołdra już w poprzek zwisa<br />
<br />
oddycha cisza<br />