chwila jest po to by nią
pocieszyć się
bo gdy zbraknie jej
będziesz smutny nawet w słoneczne dni
cichym małym bezbronnym
bo ich brzemię w nas tkwi
nie jak cierń
twój ból moim bólem jest
idą ścieżki w las w nieznane
idą gdzieś
podążam kochać ludzi bo gdzie człowiek
tam jest siostra i brat
cichym małym bezbronnym
bo ich brzemię w nas tkwi
nie jak cierń
twój ból moim jest bólem
codzienność nie daje dobrych wspomnień
zatrzymaj się i szczęście pieść co w sercu jest
przynoszę radość wszystkim i tym co wątpią w nią
cichym małym bezbronnym
bo ich brzemię w nas tkwi
nie jak cierń
twój ból moim bólem jest
gdzie dom twój
otwórz drzwi nie domykaj ich
bo gdzie ludzie tam radość i ciepły zawsze chleb
smutek zmieszany przez łzy
człowiek głodny zły gdy się naje
powie słowo wtedy jest lżej
człowiek nabiera animuszu gdy na rauszu wlecze się jak zmęczony pies
całkiem całkiem
cichym małym bezbronnym
bo ich brzemię w nas tkwi
nie jak cierń
twój ból moim bólem jest