Jestem w swoim pokoju<br />
już była ta godzina<br />
i ten powiew wiatru był i mnie zwodził<br />
i było to uczucie dziecinnego strachu<br />
i oczekiwanie- lekkie poruszenia duszy<br />
oczekiwanie na zziębniętego diabła<br />
<br />
Jestem w swoim pokoju <br />
śnieg miesza się z krwią<br />
za oknem widzę krwawe ślady <br />
nie schodzę na dół aby dotknąć bólu zimna<br />
nie schodzę <br />
wolę z oddali współczuć<br />
nie głaszczę czerwonych plam <br />
zostawiam je na wietrze<br />
może kolejna warstwa śniegu <br />
przysypie rany <br />
zapomnę&#8230;<br />
<br />
Mroźne krainy usypiają cierpienia <br />
powiew porusza umysł iluzją<br />
zasłaniam firanki zamykam okna <br />
zasypiam <br />
lecz&#8230; <br />
nawet w śnie odnajduje śnieżne zamarcia <br />
niedowierzania <br />
ciche szepty <br />
wirujące głosy<br />
nawet w śnie łagodnym i kojącym <br />
odnajduję lustra pokryte szronem <br />
z zimna umiera moje ciało <br />
nagie i puste <br />
<br />
Na dnie trumien moich pragnień <br />
budzą się mroczne zabawki i lalki <br />
po cmentarzach hałasują <br />
rozbierają swoje dzieci z kości i tkanek <br />
szyją suknie z brudnej ziemi i wysuszonych roślin<br />
<br />
W moim sercu siedzą na zepsutych krzesłach<br />
mroczne lalki i zabawki <br />
z ludzkimi twarzami i zrobione z mięsa<br />
w ich małych ciałach krew miesza się z lodem<br />
i przybrzeżna kra rani ich skórę od wewnątrz<br />
w ich ciałach pływają statki<br />
ich ciała szarpią syreny<br />
i okrutnym śpiewem uwodzą i zwodzą <br />
tanie lalki kupione na odpuście <br />
znalezione w piwnicach obok zdechłych kotów <br />
trupich czaszek przelęknionych psów<br />
<br />
Lalki, które nauczyły się wysysać krew z ust <br />
w chwilach wielkiej rozkoszy<br />
lalki, które kiedyś były ludźmi i nagle<br />
zapragnęły zabijać<br />
wyciągnęły ukrywane na dnie duszy noże<br />
lalki zasypiały na miękkich posadzkach <br />
w wygodnych domach<br />
albo na ołtarzach <br />
a nocami budzone przez głodne pragnienia <br />
wstrzykiwały sobie trucizny <br />
wypijały napoje by nie czuć siebie<br />
już dawno sprzedały się grabarzowi<br />
udawały ludzi a były nakręcane<br />
<br />
Kiedyś były ludźmi<br />
kiedyś miały serca <br />
i ciała miękkie i pachnące<br />
kiedyś czuły i ufały<br />
<br />
Lecz pewnego dnia wyrzekły się miłości <br />
zabawiły się w zamykanie drzwi uczuciom<br />
przerażało ich własne pragnienie<br />
i powoli ich serca stały się drewniane<br />
nogi puste i sterczące<br />
twarze blade i malowane<br />
<br />
A w środku zepsute<br />
ani lalki ani ludzie<br />
ani do zabawy ani do miłości <br />
ani do radości ani do płaczu <br />
ani do wiary ani do wątpienia<br />
ani do&#8230;..ani do&#8230;&#8230;&#8230;<br />
<br />
l