jak bardzo bolą złamane kości drzew
jak bardzo bolą wzloty upadków
jak bardzo boli niewiedza rosnąca we mgle
jak bardzo boli brak czegoś mniej konkretnego
wykrzywione zwierciadła ukazują blask miniony
wykrzywione usta dają szansę uśmiechu
wykrzywione czyny niszczą korzenie
wykrzywione mody zmieniają dusze
nadeszła zhańbiona córa
dawno już pogrzebana
albo teraz dopiero narodzona
zaginiona korona elekta
odnaleziona w skarbcu błogosławionych darów
to dary ludu całego
dary drapaczy chmur
oni wejdą na sam szczyt
i otworzą nieznane wrota szczęścia
i zapanuje wieczny spokój
bez kłamstwa
bez chłosty
bez lochów
lecz dziedzic zawsze będzie dziedzicem
i nawet pozbawiony praw
stoi w tej dziwnej piramidzie
najwyżej jak się tylko da
faraon w nieboskiej przestrzeni
zabija wzrokiem nowy czas