potrzebował matki
ssał dwa cycki
ulewało się on pił
nie tylko mleko
dorósł szybko
za sklepem wysiadywał
miał kilka marzeń
nazbyt wiele czasu
na realizację
konsumował rozbijał się cezetą
topił u-boty wódkę pił
zalewał robaka taki był
wraz z wezwaniem do WKU
zmienił stan poprzysiągł żołnierzem wiernym być
piękne słowa roty według Marii K.
zapomniał o matce
zapomniał o taczce pełnej gnoju
z kompanami z piątej kompani szkolił się do boju
pacierza piwa i wódki nie odmawiał
szkolony by zabijać
wyszedł po kilkunastu latach do cywila
bogate doświadczenie
nie odnalazł się poznał dziewczynę
zakochał się wyjechali do Portugalii
zostawił list kilka słów
mamo to ja twój syn
kocham
historii czas płomień w nas
niechaj płonie po kres ponad horyzont