Opierający się na przeżyć mnogości.
Potwór zjadajacy czas, chwilą do chwilii przez chwilę,
wtenczas tymczasem otwierając w ziemii kolejną mogiłę.
Przez tą chwilę nieświadomość lęk tworzy,
chwila, analiza i zaraz ciemność cień założy.
Z pozoru nawet klamka ma wrogie spojrzenie,
jak patrząc w niebo będąc na marzeń wycenie,
Widzimy potencjał w lufie ogromny,
lecz nie rozumiemy jaki za to magazynek skromny.
Identycznie jak kieszeń licytujących,
tych o własne marzenia się bijących.
Jednak ta jedna chwila, w której produkuje się adrenalina,
ma znaczenie i całe życie emocjonalne do oporu napina.
Jednostka czasu niosąca apokalipse bądź złoty róg,
zdolna kojąco pomruczeć lub obrócić nasz świat w bruk.