kilka małych liści
a płatków niewiele parszywym przypadkiem
wciśnięty w ten kąt
bez słońca i deszczu
żywiony rosą i odbiciem
mozolnie w górę
bezalternatywnie
z zakopanych talentów
nic już nie urośnie
z niezakopanych
też nic
ruletka okręciła cię na szaro
to nie najgorzej
zdążysz uschnąć
i nie skończysz w wazonie