Ale czyż to moja wina.
Że niektóre sprawy tak w sobie przeżywam.
I zamyślona często bywam.
O tym wszystkim co się wydarzyło.
I jak to w końcu się skończyło.
Rozpamiętywanie podobno nie warte zachodu.
Ale miewam je zawsze z ważnego powodu.
Tym powodem jest rozczarowanie.
Dla mnie to jak uczuć zdeptanie.
Wyzwalające negatywne emocje.
I niepotrzebne kłótnie.