ukołysze nas przykościelny dzwon
teraz gdy osobno łączą samotne myśli
w synapsach hiperbolach i synodach
porwę cię jeśli chęć napawa optymizmem
a słowa moralną zdobią postać
ty i tylko ty
nic więcej prócz więzów krwi
wiatr i mgły dla niezakochanych
popłyną rzeki i łzy
słowa skruszą kamienne mury
porwę cię uspokój dzień
ukołysze nas przykościelny dzwon