Stała tam<br />
A kiedy się zbliżyłem...<br />
<br />
Piękna Marzycielka pod parasolem stała<br />
Deszcz padał, a Ona czekała<br />
Szare potoki z nieba na ziemię spływały<br />
Jakby niebo chciało zatopić świat cały<br />
<br />
Lecz Ona widział, w odbiciu kałuży<br />
Jak przez okno w pokoju, świat drugi<br />
Pełen barw i bez burzy<br />
W szczęściu i bez trwogi<br />
<br />
W Jej oczach nie było lęku<br />
Była radość, było piękno<br />
Tylko blask obitych gwiazd<br />
Błękit nieba o poranku<br />
<br />
Deszczu przybywało.<br />
Świat w kałużach ciągle rósł <br />
Ona stałą obok<br />
A ja, przy niej tuż