kobieto o zmyślonych oczach
przejechać cię
o zmroku na pasach
doszczętnie zebrać na oczach
zatroskanych przechodniów
a rozlanymi płynami
nasączyć podkoszulek
w piwnicy złożyć na wilgotnej ziemi i reanimować
a gdy zawiodą wszelkie medyczne techniki i kruczki
wykwintnym pocałunkiem tchnąć chęci i zgliszcza
na nowa sformować tak abyś spełniała marzenia
A e y o u i
tak będę cię wołał