potrafiącej z taką łatwością i precyzją imitować łzę
lśni tysiącem niewykorzystanych możliwości
jak zagubiona nuta w jesiennym adagio
wybrzmiewa smutnym wspomnieniem tęczy
srebrząc się na witrażu okiennych szyb
niczym okruch rozbitego zwierciadła
w którym zamarzła moja dusza