słony smak wyschnięty na policzkach
w ustach wyczuwalny szorstki piach
dom daleko w plecaku żal
dłonie spękane
dotrzeć nie ma szans
do brzegów twoich warg
miłości brak
pragnienia ból
zbudzi w nas lwa
żołnierz waży każdy krok
kilka kul jedna dla siebie
ci co przetrwają dostają medale
od środka przydusza wspomnienie walk
dłonie spękane
dotrzeć nie ma szans
do brzegów twoich warg
miłości brak
pragnienia ból
zbudzi w nas lwa
krew niewinnych koledzy daleko
w okopach jak rodzina każdy wie co
co się należy co zrobić gdy Bóg zamyka oczy
by nie widzieć krwi i szelestu nienawiści
dłonie spękane
dotrzeć nie ma szans
do brzegów twoich warg
miłości brak
pragnienia ból
zbudzi w nas lwa