zamknięty w szafce z lekami
każdy krok jak wyzwanie
boli każda myśl
lęk widoczny w lustrze
starach tapetuje ściany
wyjść na spacer niemożliwe
dookoła ludzie
tłumy myśli w głowie
nikt nie rozumie
nikt nie potrafi pomóc
co człowiek czuje
gdy zło w duszy wije gniazdo i
żywi się rozpaczą
beznadzieja
zawsze mieć nadzieję trzeba
następny dzień walki
może przynieść pokój
spokój we wnętrzu ciebie
jak rzeka niesie piaski
toczy kamienie
a ty jak ryba w wodzie
nie umierasz