nadchodzi dumna
wypełnia każde schowki
zna każdą tajemnice
zapala świece usypia
jak strumień pełen bystrej wody
napływa niewiadomo skąd
tańczą ryby ona też tańczy
wypływa by w końcu sięgnąć dna
jak wiatr hula pomiędzy drzewami
ucieka na łąki
by znów szaleć na polach
ptaki na niebie
ona dotyka ich skrzydeł
pragnie ukraść kilka piór
jak ogień trawi trawę
tak ona kocha zabawę
kocha mnie od zawsze
a stało się to przed wiekiem
jeszcze nie byłem człowiekiem
długie włosy między palcami
rozczesywałem patrzyłem prosto w oczy
wierzyłem by się nie zawieść
toczymy kawał życia